Burza kojarzy się ze świeżością i czystością. Przynosi ukojenie po upalnym dniu. Pierwsza burza sprawia, że przyroda ożywa, a trawa inaczej się zieleni. Zaczyna otaczać nas soczysta zieleń.Nasi dziadkowie słysząc nadchodzącą pierwszą danego roku burzę, wychodzili i tarzali się w trawie. Dlaczego? Burza a raczej wyładowania jej towarzyszące, powodują powstawanie ozonu. Ozon jest gazem o właściwościach utleniających, a więc bakteriobójczych, grzybobójczych i co ważne wirusobójczych. Dawniej ludzie w ten sposób korzystali z możliwości dotlenienia i oczyszczenia organizmu, wzmocnienia zdrowia. Siła ozonu podczas burzy była znana każdej gospodyni domowej, to ozon niszczył jej wiele produktów. Obecnie uznajemy ozon dezynfekując narzędzia chirurgiczne lub klimatyzacje, ale niewielu wie, że ozon można przyjmować medycznie stosując odpowiednie procedury. Między innymi w postaci kroplówek ozonowych, picia wody ozonowej, czy smarując się oliwą ozonową.Ozon niszczy wirusy. Pierwsza burza spowoduje wzrost ozonu w atmosferze, a to znacząco zahamuje rozprzestrzenianie się koronawirusa. Tego samego zdania są naukowcy z Japonii: